W niedzielę po południu policjanci ruchu drogowego zatrzymali do kontroli kierującego motocyklem, który przekroczył dozwoloną prędkość prawie o 100 km/h. Okazało się, że jednośladem kierował 51-letni gdańszczanin, który nie miał uprawnień do kierowania i był nietrzeźwy. Alkomat pokazał, że mężczyzna miał w wydychanym powietrzu 0,7 promila alkoholu. Za kierowanie motocyklem pod wpływem alkoholu grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie również przed sądem za popełnione wykroczenia.
W niedzielę po południu na aleji Armii Krajowej policjanci ruchu drogowego zatrzymali 51-latka kierującego motocyklem marki Yamaha. Mężczyzna jechał z prędkością 198 km/h tam, gdzie ograniczenie prędkości było do 100 km/h. Podczas rozmowy kierowcą, policjanci wyczuli od mężczyzny zapach alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że 51-letni mieszkaniec Gdańska prowadził motocykl, mając w wydychanym powietrzu ponad 0,5 promila alkoholu. Po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania.
Motocyklista stanie teraz przed sądem. Za kierowanie motocyklem w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat, a także utrata uprawnień do kierowania. Kierowca odpowie również za przekroczenie dozwolonej prędkości i kierowanie motocyklem bez uprawnień.
info/foto: KWP w Gdańsku